Serotonina (2019) to trzecia przeczytana przeze mnie powieść Michela Houellebecqa. Po Mapie i terytorium (2010) i Uległości (2015), które wzbudziły moje emocje, po raz pierwszy jestem nieco rozczarowana lekturą. Mam wrażenie, że Houellebecq napisał swoją ostatnią książkę naprędce i siłą rozpędu. Serotonina nie jest pozycją zupełnie bezwartościową i pozbawioną potencjału, szkoda jednak, że autor nie przemyślał jej bardziej. Mimo zastrzeżeń wciąż uważam, że Houellebecq pisze świetnie. Potrafi celnie i bez ogródek diagnozować współczesny świat zachodni. Być może potrzebna jest przerwa, zarówno autorowi, jak i jego czytelnikom.