Ostatnio nie czytam zbyt wiele. Robię to jednak świadomie, skupiam się teraz na pisaniu wierszy, co wymaga dużej uwagi, koncentracji na tym, co dzieje się wokół. A dzieje się tak dużo! Budzi się wiosna, otoczenie nabiera kolorów i wypełnia się ptasim śpiewem. Wykonując codzienne obowiązki, nie mogę nadziwić się pięknu, jakie rodzi się na moich oczach. Wczesna wiosna tak mnie intryguje i karmi moją poezję, że nie umiem znaleźć czasu na „szeroką” prozę.
Istnieje jednak książeczka, która towarzyszy mi w tym twórczym okresie, a mianowicie Listy do młodego poety Rainera Marii Rilkego (1875 – 1926). Jest to zbiór dziesięciu listów, które napisał Rilke do młodszego od siebie przyjaciela Franza Xavera Kappusa, zmagającego się z wyborem pomiędzy karierą wojskową a literacką. Są to cenne listy, które polecam każdemu poecie, szczególnie młodym. W korespondencji Rilke pokazuje, na czym polega i czego wymaga – według Niego – tworzenie poezji. Czytam te listy niczym mantrę.