Dwie strony tej samej kawiarni
Z okna widzę
zaplecze nowej kawiarni:
kosze na śmieci,
stertę krzeseł pod plandeką,
samochód dostawczy.
Widzę właściciela –
z potem na czole, palącego papierosa,
bez pewności czy miejsce się przyjmie.
Potem mijam
tę samą kawiarnię
od strony jej głównego wejścia:
świeży trawnik, lśniący bruk,
parasole
i szyld z neonowych liter.
A właściciel – spokojny, pewien sukcesu,
uśmiecha się, zapraszająco.
Gdynia, maj 2025