How are you?

How are you?

Lekcja języka polskiego
z dziewczynką z Indii.
Ćwiczymy wymowę ż, cz, sz…,
proste słowa i zdania.

Dziś jednak idzie opornie.
Dźwięki w uszach uczennicy brzmią podobnie,
różnica między ą i ę zatarła się,
zainteresowanie nowymi zwrotami opadło.

– Wyspałaś się?
– Tak, spałam ponad dwanaście godzin – odpowiada szorstko.

Pod sam koniec lekcji,
gdy wrzuca już piórnik i zeszyt do plecaka,
pytam zdezorientowana: – Wszystko w porządku? –
Patrzy na mnie z wyrzutem,
łzy napływają jej do oczu,
głowę kładzie na ławkę, zaczyna płakać.

Mówi pod nosem. Chyba chodzi o WF.
Nie chce ćwiczyć. Twierdzi, że boli ją brzuch,
boli za każdym razem, gdy ma iść na WF.
Nauczyciel WF-u nie rozumie,
nikt jej tu nie rozumie – dodaje,
a przyjaciele zostali w Indiach.

Siedzę obok, trzymam dłoń na jej ramieniu.
Przede mną scenariusz zajęć.
„Plan znów okazał się ważniejszy od ucznia”, myślę.
Przecież świat by się nie zawalił,
gdybym zaczęła lekcję od krótkiego
How are you?

Gdynia, marzec 2024

Nowy Rok

Nowy Rok

Lubię zacząć rok
od postanowień.

Dotychczas pierwszego stycznia
kreśliłam cele na nowe miesiące
i już myślałam o osiągnięciach,
co wyrzucało mnie w przyszłość,
kazało porównywać się z sobą z przeszłości.

Musiało minąć wiele Nowych Roków,
bym zdała sobie sprawę,
że wciąż wybiegam albo cofam się myślami
i szukam siebie w planach.

W tym roku chciałabym po prostu
być – tu i teraz, akceptując,
co przynosi czas
pełen rzeczy dokonanych
i niedokonanych.

Gdynia, styczeń 2024

Plan dnia

Plan dnia

Planując dzień, chciałabym
wypełnić wolny margines,
zapisać na nim: poświęć
chwilę drugiemu.

Planując dzień, niełatwo mi
uwolnić plan,
by stał się lekki
i otwarty na coś zaskakującego.

Planując dzień, chciałabym
wierzyć, że nie zabraknie czasu
na to, co ma się dopełnić,
i że dzień minie dokładnie tak,
jak ma minąć.

Gdynia, grudzień 2023

Spełnienie

Spełnienie

Wczoraj zawiesiłam w salonie nowy obraz,
który od dawna widziałam
na tej ścianie.

I znów potwierdziło się,
że to, czego nie da się przed wyobraźnią ukryć,
stopniowo wchodzi w życie
w parze ze słowami:
„wszystko w swoim czasie”,
i „tak miało być”.

Gdynia, grudzień 2023

List do towarzyszki podróży

List do towarzyszki podróży

Wakacje w kurorcie
już tylko wspomnieniem.

Obrazy: pnącza różowej bugenwilli,
blade agawy,
spacerujące wzdłuż brzegu wielbłądy,
błękitna rafa – piękna i straszna jak dusza,
zachodzące za górami słońce…
odchodzą stopniowo do głębin pamięci.

Ale lekcja, której mi w Egipcie bezwiednie udzieliłaś,
to co innego – odciśnie piętno.

Przypadkowa towarzyszko podróży,
wiedz, że z chwilą gdy opuszcza mnie spokój,
jakiego wciąż szukam w sobie,
zaraz przywołuję w pamięci twoją łagodność.
Dziękuję, że pokazałaś mi w te dni,
że lepiej płynąć ufnie z nurtem,
niż gorączkowo i w strachu pod prąd.

Gdynia, grudzień 2023

Dom strachu

Dom strachu

Kiedy była mała,
bała się
ruchomych cieni,
biegnących po ścianach nad łóżkiem po zmroku.
Bała się
pewnej laleczki z horroru,
której zdjęcie pokazała jej starsza koleżanka.
I dwóch czarownic –
jednej bezzębnej, drugiej ze szklanym okiem.

W szkole
straszyły ją zjawy
blade jak słabe stopnie,
i drżące jak uczeń przy tablicy.
Zdarzały się też obawy,
że na przerwie nikt nie będzie chciał z nią rozmawiać.

Teraz, kiedy dorosła,
nadal odczuwa lęk,
choćby na myśl,
że nie ma wpływu
na to, nad czym jeszcze przed chwilą panowała.
Albo, że za rogiem
czeka wielki
ciężar,
nie do udźwignięcia.

Dziś wie,
że strachy i lęki
po prostu lubią nas dręczyć. Każdego.
Ale wie też,
że są na nie sposoby.
Strachy i lęki można zatrzasnąć w wierszu.

Gdynia, październik 2023

Powtarzalność

Powtarzalność

Znowu masło, ser i bułki,
znowu to, czego miałam nie powtarzać,
upominam: „Coś na szyję!”,
powrót do jesiennej kurtki.

Tylko, ludzie nie ci sami…
Ty, Oliwko, znowu starsza, znowu wyższa.
I my – inni
z każdym rokiem
do nas-nowych przywykamy.

Gdynia, październik 2023

Powiew świeżości

Powiew świeżości

Najwyższy czas kupić nowe auto –
tę myśl nosiłam w sobie,
wciąż odkładając zamiar na później.

Mój fiat punto, rocznik 2011,
wyraźnie się zużywa,
na tle nowoczesnych maszyn traci blask.
Dzisiejsze modele są jak z innej planety!
Do tego „gołąbek” pamięta zdarzenia,
o których ja wolałabym już zapomnieć.

Parę tygodni temu wpadli przyjaciele
wypożyczonym renault megane e-tech 100% electric
i zabrali mnie nim w kosmiczny rejs.

W najnowszym renault
poczułam się jak w kapsule czasu,
która cicho, miękko i płynnie
przeniosła mnie z roku 2011 do 2023.

Ten krótki kurs usunął blokadę –
w końcu zaczęłam aktywnie szukać:
wizyty w salonach, jazdy testowe, konfiguracje…
Z każdym kolejnym suvem czy crossoverem
otwierałam się,
zatrzaskując niechęć zmianom
w bagażniku poczciwego „gołąbka”.

Dziś nie mogę się już doczekać,
kiedy, jak w katalogu,
ekspedient wręczy mi kluczyki,
a ja wsiądę za kierownicę
lśniącego, pachnącego świeżością auta
i wyruszę z salonu na nowy odcinek
niezapisanej jeszcze drogi.

Gdynia, sierpień 2023

Portret podwójny

Portret podwójny

Ta para też
przychodzi tu regularnie.
Zajmuje okrągły stolik
i odprawia swój rytuał –

pan patrzy na panią
z uwielbieniem, gdy ta
rozparta w fotelu, puszysta i miękka,
pochłania potrójnego tosta z kawą XXL.

On z troską podaje jej
„Fakt”, a ona wkłada
babcine okulary
z grubymi szkłami we mgle.

Kiedy już jest pewien,
że ukochana ma
wszystko, sam
sięga po „Tygodnik Powszechny”.

Zanurzają się
oboje w lekturze
i przez chwilę żyją blisko siebie,
każdy swoim życiem.

Gdynia, lipiec 2023

Moje myśli

Moje myśli

Wciąż lubią wędrować
ze zwieszoną głową
po pozostałościach
wielkich pragnień i marzeń.

By je stamtąd odciągnąć,
macham do nich i przekierowuję je
do świeżego zielonego zagajnika
drobnych nadziei.

Gdynia, lipiec 2023