List do sąsiadki z naprzeciwka

List do sąsiadki z naprzeciwka

Nasze szyby duże, lśniące,
jak lustra,
kuchnie jasne, czyste,
każda z nas ma wyspę.

Co rano,
w te ciemne listopadowe dni,
stajemy obie w gotowości
pod białymi ledami.

Gdy moja i twoja córeczka już w szkole,
krzątamy się.
Czasem udaje się nam spotkać
oko w oko.

Widzę, postawiłaś na blacie
duży niebieski globus.
To z myślą o córeczce?

Ja też postaram się
podarować dziś mojej Oliwce
przynajmniej jedno okno na świat.

Gdynia, listopad 2022

poniedziałek rano, 8:20

poniedziałek rano, 8:20

cisza

Oliwka w szkole
Piotr w pracy

chwila dla siebie
na dwa słowa

co napisać?
myślę

włączam ekspres

dolewam wody
dosypuję ziaren
stawiam filiżankę

maszyna miele
paruje
kawa leci ciemną strużką

kapka mleka
biała kartka
długopis

ulubione miejsce
pozycja

kwadrans na wiersz

i oto co jest

Gdynia, październik 2022

Nowoczesne spotkanie

Nowoczesne spotkanie

Mieszkamy tuż obok siebie,
a tak dawno nie rozmawiałyśmy.
Wiadomo: mało czasu, każda w biegu…

W końcu
obowiązkowy przegląd twojego auta
dał nam w gratisie czas: trzy godziny
do dowolnego wykorzystania.

Z trudem się do tego bonu dostosowałam.
Ale pojechałam do serwisu, do ciebie,
według wskazówek z smsa:

jestem w volvo.
Mijasz bmw,
potem stację benzynową,
i na następnym zjeździe w lewo.

Tam byłaś, Mamo,
stałaś pod błyszczącym od słońca logo,
nowocześnie ubrana, w okularach,
wyglądałaś tak młodo.

Gdynia, październik 2022

Z czasem

Z czasem

Napisałam dziś wiersz.
Kolejny, jeden z wielu.
Powstał między praniem,
a myciem naczyń;
między smsem,
a wiadomością na WhatsAppie;
nieco w pośpiechu,
z listą obowiązków w tle.
Dziś wydaje się niespecjalny,
ale jestem o niego spokojna.
Wiem, że z czasem
nabierze wartości.

Gdynia, październik 2022

Chwila wytchnienia

Chwila wytchnienia

Dziś na ryneczku
trafił mi się
dialog-perełka:
„Ale mnie boli noga”,
powiedziała jedna z pań,
na co druga odpowiedziała:
„a jak mnie ręka boli”!
Taka krótka rozmowa,
a koi.

Gdynia, wrzesień 2022

Impresja

Impresja

Tym razem w Paryżu
towarzyszy mi Monet
i to z jego obrazami w tle
spaceruję…

Odwiedziłam Giverny,
gdzie dom i ogród malarza.
Rzadko się zdarza taka gratka!

Zjedliśmy tam lunch
w nadrzecznej guinguette,
może był tam kiedyś Monet,
by sobie przysiąść…

Piotr w słomianym kapeluszu,
wokół pejzaż zdjęty z płótna,
światło wypełnia gospodę do cna,
impresja…

Paryż, lipiec 2022

„Cieszę się, więc jestem!” – słowa słynnej polskiej rysowniczki Mai Berezowskiej

Berezowska: Nagość dla wszystkich | fot. Andrzej Święch

Biografia nie należy do moich ulubionych gatunków literackich. Nie gustuję w suchych, faktograficznych dziełach, opartych na wielu datach i nazwiskach. Nieszczególnie porywają mnie krótkie celne zdania, które „strzelają” w czytelnika. Często, gdy czytam biografię, odnoszę wrażenie, że jej autor ukrywa się za tekstem; wiem, że to umiejętność pożądana w przypadku tej formy, lecz mimo kunsztu pisanie na chłodno niespecjalnie chwyta mnie za serce. Z początku więc Berezowska. Nagość dla wszystkich (2018) Małgorzaty Czyńskiej nie zaintrygowała mnie, obawiałam się, że przede mną przeprawa przez gąszcz danych. Kiedy jednak postanowiłam czytać tę książkę powoli, chłonąć ją w małych porcjach, rozdział po rozdziale, bardzo mnie ona zaciekawiła. Z czasem doceniłam precyzję i erudycję, z jaką została napisana, dyskretnie wplecione w zdania poczucie humoru autorki, a także jej bezstronność i dystans. Berezowska. Nagość dla wszystkich to biografia wyrafinowana, elegancka. Każdy rozdzialik odsłania kolejną kartę życiorysu znanej rysowniczki oraz czasów, w jakich przyszło jej żyć. W końcu otrzymujemy to, na co czekaliśmy: wielostronny portret artystki Mai Berezowskiej. Wielostronny, gdyż dowiadujemy się o niej w szerokim kontekście: historycznym, zawodowym i osobistym.

Czytaj dalej →

Saturn pobudzi Twoją ciekawość i wyobraźnię

Saturn (2011) Jacka Dehnela | fot. Andrzej Święch
Saturn (2011) Jacka Dehnela | fot. Andrzej Święch

Dawno nie czytałam z tak żywym zainteresowaniem. Saturn (2011) Jacka Dehnela, fikcyjna opowieść o hiszpańskim malarzu Franciscu Goi (1746 – 1828), zdołała przenieść mnie w najdroższe mojemu sercu rejony. Dzięki tej oryginalnej historii zagłębiłam się w bliską mi dziedzinę, a do tego lektura dostarczyła mi niezwykłych doznań literackich. Saturn odznacza się bowiem wielkim kunsztem językowym. W rewelacyjnym dziele współczesnego pisarza i malarza Jacka Dehnela (ur. 1980) połączyły się literatura i malarstwo. Książka skłoniła mnie też do ponownych odwiedzin jednego z moich ulubionych muzeów, National Gallery w Londynie, gdzie tym razem zatrzymałam się przed kilkoma obrazami Goi.

Czytaj dalej →

„Nie bądźmy z milczenia”, apeluje autor wspomnień pt. Dom z dwiema wieżami

Na okładce: Lila i Oskar, rodzice autora, 1949

„Cały jestem z tego milczenia”, przedstawia się na początku autobiograficznej powieści Dom z dwiema wieżami (2018) autor Maciej Zaremba Bielawski. Czytanie tej książki to stopniowe wypełnianie owego milczenia. Krok po kroku odsłania się przed czytelnikiem szeroka i spójna panorama dziejów rodziny pisarza, a także zarysowują się rozdziały z trudnej historii Polski XX wieku. Po raz kolejny jesteśmy więc zmuszeni przetrawić tę historię, podczas gdy najłatwiej ją wyprzeć albo zignorować. Czytamy m.in. o położeniu polskich Żydów w przedwojennej Galicji; o Romanie Dmowskim, głównym ideologu polskiego nacjonalizmu, który łączył Polaków, nastawiając ich przeciw mniejszościom narodowym; o zdradach naszych rodaków i ich kolaboracji z Niemcami; o Marcu ‘68, kiedy wielu polskich Żydów musiało opuścić swój kraj. Ale Dom z dwiema wieżami to nie sucha, faktograficzna opowieść. Książka powstała raczej z wewnętrznej potrzeby, by odkryć własną przeszłość, zrozumieć ją i zapisać. Z potrzeby przerwania milczenia.

Czytaj dalej →

Serotonina, czyli wołanie o miłość

Serotonina (2019) to trzecia przeczytana przeze mnie powieść Michela Houellebecqa. Po Mapie i terytorium (2010) i Uległości (2015), które wzbudziły moje emocje, po raz pierwszy jestem nieco rozczarowana lekturą. Mam wrażenie, że Houellebecq napisał swoją ostatnią książkę naprędce i siłą rozpędu. Serotonina nie jest pozycją zupełnie bezwartościową i pozbawioną potencjału, szkoda jednak, że autor nie przemyślał jej bardziej. Mimo zastrzeżeń wciąż uważam, że Houellebecq pisze świetnie. Potrafi celnie i bez ogródek diagnozować współczesny świat zachodni. Być może potrzebna jest przerwa, zarówno autorowi, jak i jego czytelnikom.

Czytaj dalej →