W zwykły dzień

W zwykły dzień

Trwały wzorzec:
dążyć
koniecznie
do ładu, jedności
drogą prostą i równą
został zachwiany

Błoga pewność,
że, jak w grze,
kolejny krok będzie
podyktowany,
a wskazówka dana
rozpuściła się

Niezachwiana wiara
w głos wewnętrzny –
że zawsze
wskaże, rozjaśni drogę,
jak latarnia na wyłączność,
uległa rozmyciu

Gdynia, grudzień 2024

Opublikowane przez Martyna

Witam! Dziękuję, że odwiedzasz mój blog. Nazywam się Martyna Sarnowska. Urodziłam się w 1985 roku w Gdyni. Przez sześć lat studiowałam historię sztuki i edukację artystyczną we Francji, w Anglii i USA. Jednak dopiero podczas ostatniego roku studiów odkryłam zamiłowanie do literatury pięknej, poezji i do pisania. W wieku dwudziestu pięciu lat zdałam sobie sprawę, że literatura piękna to najbliższa mi forma sztuki i ekspresji. Od tego momentu znaczną część mojego życia wypełniają książki i tomiki oraz pisanie wierszy, esejów, dzienników… Niedawno spełniłam swoje marzenie, zakładając klub książki, którego prowadzenie pozwala rozmawiać o literaturze z innymi. W sposób naturalny przyszedł też czas na blog – otwarcie szuflady, w której zdążyłam nazbierać wiele cennych słów. Po co je tam ukrywać? Niech wyjdą na światło dzienne.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *