Tobie

Tobie

Nie pytam o twoje zdanie
dla zaostrzenia rozmowy.

Nie słucham twojej opinii,
by stawać w kontrze.

Nie patrzę z twojej perspektywy,
by cię pomniejszyć czy ośmieszyć.

Coś ci zdradzę –
jesteś mi zbyt potrzebny,
bym mogła też machnąć na ciebie ręką.

Tak, zderzenie z tobą boli –
jest niewygodne, rani…,
ale dziękuję ci za nie.

Bo widzisz… tylko dzięki tobie
mogę spojrzeć inaczej, szerzej.

Bez ciebie
nie odkryję siebie.

Gdynia, październik 2024

Opublikowane przez Martyna

Witam! Dziękuję, że odwiedzasz mój blog. Nazywam się Martyna Sarnowska. Urodziłam się w 1985 roku w Gdyni. Przez sześć lat studiowałam historię sztuki i edukację artystyczną we Francji, w Anglii i USA. Jednak dopiero podczas ostatniego roku studiów odkryłam zamiłowanie do literatury pięknej, poezji i do pisania. W wieku dwudziestu pięciu lat zdałam sobie sprawę, że literatura piękna to najbliższa mi forma sztuki i ekspresji. Od tego momentu znaczną część mojego życia wypełniają książki i tomiki oraz pisanie wierszy, esejów, dzienników… Niedawno spełniłam swoje marzenie, zakładając klub książki, którego prowadzenie pozwala rozmawiać o literaturze z innymi. W sposób naturalny przyszedł też czas na blog – otwarcie szuflady, w której zdążyłam nazbierać wiele cennych słów. Po co je tam ukrywać? Niech wyjdą na światło dzienne.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *