Dom strachu

Dom strachu

Kiedy była mała,
bała się
ruchomych cieni,
biegnących po ścianach nad łóżkiem po zmroku.
Bała się
pewnej laleczki z horroru,
której zdjęcie pokazała jej starsza koleżanka.
I dwóch czarownic –
jednej bezzębnej, drugiej ze szklanym okiem.

W szkole
straszyły ją zjawy
blade jak słabe stopnie,
i drżące jak uczeń przy tablicy.
Zdarzały się też obawy,
że na przerwie nikt nie będzie chciał z nią rozmawiać.

Teraz, kiedy dorosła,
nadal odczuwa lęk,
choćby na myśl,
że nie ma wpływu
na to, nad czym jeszcze przed chwilą panowała.
Albo, że za rogiem
czeka wielki
ciężar,
nie do udźwignięcia.

Dziś wie,
że strachy i lęki
po prostu lubią nas dręczyć. Każdego.
Ale wie też,
że są na nie sposoby.
Strachy i lęki można zatrzasnąć w wierszu.

Gdynia, październik 2023

Opublikowane przez Martyna

Witam! Dziękuję, że odwiedzasz mój blog. Nazywam się Martyna Sarnowska. Urodziłam się w 1985 roku w Gdyni. Przez sześć lat studiowałam historię sztuki i edukację artystyczną we Francji, w Anglii i USA. Jednak dopiero podczas ostatniego roku studiów odkryłam zamiłowanie do literatury pięknej, poezji i do pisania. W wieku dwudziestu pięciu lat zdałam sobie sprawę, że literatura piękna to najbliższa mi forma sztuki i ekspresji. Od tego momentu znaczną część mojego życia wypełniają książki i tomiki oraz pisanie wierszy, esejów, dzienników… Niedawno spełniłam swoje marzenie, zakładając klub książki, którego prowadzenie pozwala rozmawiać o literaturze z innymi. W sposób naturalny przyszedł też czas na blog – otwarcie szuflady, w której zdążyłam nazbierać wiele cennych słów. Po co je tam ukrywać? Niech wyjdą na światło dzienne.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *